W czwartek tamten było albotakowanie z chłopakami.
Później tradycyjnie kebab u Mudiego
A tu zawieramy znajomości z ziomami z Kielc, co wyglądali, jakby byli z Seven B
W piątek była noc muzeów, a później impreza w czekoladzie do białego rana
A rano wschód słońca na kopcu Kraka
W tak zwanym międzyczasie popełniłem ślub (zdjęcia w drodze) i zakochałem się też...
...w rybim oku.
którego trochę ponadużywałem
A we wtorek była impreza w pianie.
mi też nie uszło na sucho
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
no nieźle....łypiesz oczkiem aż miło.....Twoje?:>
Prześlij komentarz