sobota, 29 września 2007

Jestem z Nowej Dęby - nie Szklarskiej Poreby

Pojechaliśmy do NDC






Wszystko co dobre szybko się kończy i wracamy do Krakowa. Podróż jak zwykle długa, lecz tym razem mija miło. Prosto z autobusu dreptamy do Harrisa, gdzie czeka nas koncert Preizol Band.





wtorek, 25 września 2007

Kupiłem dziś Andrzejowi robale. A nawet nie kupiłem, ino dostałem. Wrzuciłem mu jednego do słoika, ale średnio się nim zainteresował. I już drugi dzień nie palę. Dobranoc.

niedziela, 23 września 2007

Dzień jak niecodzień

Wczoraj troszkę się działo. Na rynku był koncert raz dwa trzy i poszliśmy nań z Arturem.

Potem Artur pojechali do dom, a ja udałem się do albotaka, gdzie było tak, jak widać poniżej.
W albotaku były toasty...Prezenty były...Nawet Janusz był!I kolega z banku też był.Licznie przybyła reprezentacja Biłgo.
... i Stasiu :)

Tradycyjnie było grzecznie i kultywatoryjnie. Tym razem obyło się bez torsji i strat w ludziach.

piątek, 21 września 2007

Andrzej zjadł kolegę

Jak wyżej. A tak poza tym to na obiad była ryba, a kandydatki na miss polonia to idiotki.

czwartek, 20 września 2007

Nowy kolega Andrzeja

Dziś postanowiłem nakarmić Andrzeja. Przeszukałem wszystkie dziury w poszukiwaniu jakiejś muchy, ale żadnej nie znalazłem. Mimo mojego krytycznego stanu zdrowia wybrałem się nawet do pobliskiego sklepu zoologicznego w poszukiwaniu jakichś owadów. Niestety. Aż tu nagle, znienacka, gdy siadałem do komputera, nad monitorem, za przeproszeniem, spuszcza mi się pająk. Chciałem go pojmać żywcem, ale niestety Nina rzuciła nim o ścianę i nie było jak go z niej ściągnąć żywcem więc został uśmiercony. Po wrzuceniu go do słoika, Andrzej nie okazał nim większego zainteresowania, także problem pokarmu powrócił. Nagle znalazł się jeszcze jeden pająk, tym razem udało się go pojmać żywego. Po wrzuceniu go do słoika, trochę się ganiali z Andrzejem, ale teraz nawet nie zwracają na siebie uwagi.Drugi pająk jest, jak widać na zdjęciu, sporo mniejszy od Andrzeja, ale to chyba również katnik. Mam nadzieję, że się zaprzyjaźnią. Na ścianie została jeszcze jedna pajęczyna z jeszcze jednym pająkiem. Może jutro nakarmię nim Andrzeja i jego mniejszego kolegę.

środa, 19 września 2007

Nowy lokator

Od wczoraj mieszka z nami nowy współlokator. Jest pająkiem i ma na imię Andrzej (choć pająkolodzy zwą go Tegenaria domestica).

Nina z początku się go bała, ale później go polubiła. Ela zrobiła "łeeeeeeeee", a Dagmara ma arachnofobię, więc w ogóle jej go nie pokazujemy.Niestety nie chce jeść herbatników. Dziś postanowiłem złapać mu coś do jedzenia. W srocu napotkałem komara, niestety rozmazałem go na ścianie podczas próby ucieczki. Jeśli ktoś ma jakieś muchy na zbyciu, to proszę o kontakt.