wtorek, 25 grudnia 2007

święta, kurwa, święta...

Bułkowski przyjechał, ja przyjechałem też i poszliśmy w miasto. Najsamprzód w odwiedziny do Wruchowskich
gdzie dostaliśmy choinkę, którą przyozdobiliśmy na swój sposóbDo Szypka trafiliśmy, gdzie inni też trafili
A potem na rondo - osadzić drzewko na honorowym miejscu

Brak komentarzy: