Na początek, dnia pierwszego, piwko w Tarnobrzegu z kolegą fotografem
m.in. w lokalu, w którym barmanuje Duży Kuba
A potem wycieczka krajoznawcza z dostawcą pizzy i jego kolegą,
ale zdjęć nie ma.
A potem jakaś sesja z rodzonymi braćmi przed blokiem i w klatce
Drugi dzień mija spokojnie, choć jeszcze się nie skończył i nie wiadomo co będzie. Jak coś będzie to będzie też tu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
miło się zobaczyć na zdjęciu :)
dobry dzien bracie chłopie to był
nastepny taki w Krakowie ma sie rozumiec
pozdrawiam :)
ej, czy ten jeden, to był brat, z którym byłam na studniówce??? bo jeśli tak, to nie wierzę :D hihih.
kurde, już Ci to mówiłam, ale świetny ten Twój blog, tak trzymaj chłopie :)
Prześlij komentarz